Polish English German Russian


Ostatnio pojawiły się w doniesieniach medialnych 3 różne teorie i wątki dotyczące zniszczenia dwóch nitek gazociągu Nord Stream 1 i jednej gazociągu Nord Stream 2, które miało miejsce 26 września 202 roku.

Od momentu wydrukowania w lutym br. sensacyjnego artykułu „Jak Ameryka zlikwidowała rurociąg Nord Stream” autorstwa znanego amerykańskiego dziennikarza śledczego Seymoura Hersha upłynęło niewiele ponad miesiąc, a już pojawiają się kolejne równie sensacyjne wersje ataku na gazociągi. Poniżej autor przyjrzał się obecnie przedstawianym wersjom wydarzeń, które dotyczyły sabotażu.

I teoria sabotaż przeprowadzili nurkowie amerykańskiej marynarki wojennej na rozkaz prezydenta Joe Bidena.

Jej autor to amerykański dziennikarz śledczy Seymour Hirsh. Seymour Hirsh zdobywca nagrody Pulitzera swoim dziennikarstwem śledczym m.in. nagłośnił kontrowersyjne metody śledcze stosowana w amerykańskim więzieniu Abu Ghraib. Jeszcze wcześniej  nagłośnił zbrodnie wojenną dokonaną przez wojska amerykańskie w czasie wojny w Wietnamie. Nagłaśniając sytuacje, gdy żołnierze 23 Dywizji Piechoty straciwszy kilka dni wcześniej w pułapce lubianego w oddziale sierżanta zamordowali w wiosce My Lai  kilkuset nieuzbrojonych cywilów. Jego dotychczasowe dokonania zawodowe skłaniają by przedstawioną przez niego teorie traktować poważnie.

Jak wynika z jego dziennikarskiego śledztwa za sabotażem stoją Stany Zjednoczone, które przeprowadziły operacje specjalną wykorzystując tym razem do dywersji nurków Marynarki Wojennej, a nie jak to zwykle w takich operacjach bywa Siły Specjalne. W ten sposób plan wysadzenia Nord Stream 1 i 2 został zdegradowany z tajnej operacji wymagającej informowania kongresu do takiej, która została uznana za wysoce tajną operację wywiadowczą przy wsparciu wojskowym USA. Według Hirsha w przypadku użycia do operacji sił specjalnych tajne operacje muszą być wcześniej zgłaszane Kongresowi i z wyprzedzeniem informowane do Senatu i Izby Reprezentantów – potocznie nazywanego „Gangiem Ośmiu”. Brak konieczności informowania Senatu i Izby Reprezentantów poprzez użycie nurków marynarki wojennej, a nie sił specjalnych miał ograniczyć krąg osób posiadających wiedzę o tym przedsięwzięciu. Według ustaleń śledztwa dziennikarskiego Seymoura nurkowie Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych działając pod przykrywką szeroko nagłośnionych letnich ćwiczeń NATO na Bałtyku – BALTOPS 22 mieli podłożyć zdalnie wyzwalane ładunki wybuchowe w czerwcu 2022 roku. Podłożone ładunki trzy miesiące później zniszczyły trzy z czterech rurociągów Nord Stream 1 i 2. Hirsch podaje, że te informacje pochodzą od źródła, które posiadało bezpośrednią znajomość planowania operacyjnego. Decyzja prezydenta Bidena o sabotowaniu rurociągów miała zapaść po ponad dziewięciu miesiącach tajnej debaty. W dniu 7 lutego 2022 roku około trzy tygodnie przed rosyjską inwazją na Ukrainę, Biden miał także spotkać się w swoim biurze w Białym Domu z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Po spotkaniu w czasie konferencji prasowe Biden miał użyć sformułowania, „jeśli Rosja zaatakuje nie będzie już Nord Stream 2. Położymy temu kres”. Według Hirsha największym dylematem, z którym musieli sobie poradzić Amerykanie był problem jak wykonać tą misję skrycie by nikt nigdy nie dowiedział się o tym, że stały za tym Stany Zjednoczone. W przypadku odkrycia działania, które można przypisać administracji Bidena, naruszyłoby to amerykańskie obietnice zminimalizowania bezpośredniego konfliktu z Rosją. Nie mówiąc już o ewentualnych geopolitycznych i strategicznych konsekwencjach ze strony Rosjan, którzy mogliby odebrać dywersje, jako „akt wojny”. Jak podaje źródło Hirsha początkowo rozważano możliwość wykorzystania innego sposobu przeprowadzenia dywersji: zrzutu ładunków wybuchowych z opóźnionym zapłonem z samolotu czy wykorzystanie okrętu podwodnego we wszystkich przypadkach problemem była znaczna aktywność Floty Rosyjskiej na Bałtyku i w rejonie ataku. Dlatego według teorii Hirscha Amerykanie nie dokonali dywersji na gazociągi sami gdyż potrzebowali pomocy i zaplecza logistycznego do działania na Bałtyku w obawie o aktywność rosyjskiej marynarki wojennej i ewentualną dekonspiracje.Choć nurkowie z marynarki wojennej wielokrotnie ćwiczyli umieszczanie materiału wybuchowego C4 na rurociągach m.in. na ćwiczeniach BALTOPS potrzebowali także bazy na miejscu operacji. Na miejsce, z którego przygotują się nurkowie do dywersji wydawała się najlepsza Norwegia. Nie tylko ze względu na to, że służby Norwegii i Stanów Zjednoczonych wiążą wspólnie przeprowadzone operacje wywiadowcze, ale także w ciągu ostatnich kilku lat kryzysu Wschód-Zachód armia amerykańska znacznie rozszerzyła swoją obecność w Norwegii. Norwegowie przyłączyli się do Amerykanów i ich operacji. Poza samym podłożeniem ładunków pod gazociągami, co było stosunkowo łatwym zadaniem problemem było ich zdetonowanie opóźnione w czasie, który był trudny do określenia w momencie ich zakładania i zależał od wielu wydarzeń oraz czynników. Nikt nie wiedział, kiedy padnie rozkaz Bidena o zniszczeniu rurociągów za kilka tygodni, za wiele miesięcy, za pół roku lub dłużej. Dlatego postanowiono, że C4 przymocowany do rurociągów będzie uruchamiany przez boję sonarową zrzuconą z samolotu. W dniu 26 września 2022 roku samolot obserwacyjny P8 norweskiej marynarki wojennej wykonał pozornie rutynowy lot i zrzucił boję sonarową. Sygnał aktywujący zapalniki podłożonych wcześniej w czasie ćwiczeń BALTOPS ładunków wybuchowych rozprzestrzenił się pod wodą i odpalono ładunki C4 o dużej mocy, wyłączając z eksploatacji trzy z czterech rurociągów. Poproszona o komentarz do artykułu Hirsha Adrienne Watson, rzeczniczka Białego Domu, miała odpowiedzieć wiadomości e-mailowej: „To jest fałszywa i kompletna fikcja”. Podobnie miały zachować się służby wywiadowcze. Tammy Thorp, rzeczniczka Centralnej Agencji Wywiadowczej miał skomentować artykuł słowami: „To twierdzenie jest całkowicie i całkowicie fałszywe”.

https://seymourhersh.substack.com/p/how-america-took-out-the-nord-stream

Teoria Hirscha jest ciekawa i choć wiele informacji jest w niej spójnych inne nie są zbyt przekonywujące. Nie sposób nie traktować jej poważnie. Nieco wątpliwe wydaje się, żeby do tak wrażliwej operacji mogącej rozpętać wojnę z Rosją Stany Zjednoczone zaangażowały inne państwo. Nawet gdyby miała to być Norwegia, która nie tylko utrzymuje bliskie relacje z Amerykanami, jest w NATO, ale także nie darzy zbytnią sympatią Rosjan i która dzięki zniszczeniu gazociągów mogłaby zwiększyć eksport swojego gazu do Europy.  Po pierwsze ze względu na to, że operacje taką można byłoby przeprowadzić samodzielnie gdyż Stany Zjednoczone posiadają siły środki do przeprowadzania tego typu operacji i z powodzeniem dałyby sobie radę z tą akcją samodzielnie.  Tym bardziej, że kolejną teorią jest ta, która mówi, że sabotaż przeprowadziło 5 osób z 15 metrowego jachtu żaglowego, o czym szerzej dalej. Norwegia należy do Nordyckiej Współpracy Obronnej (NORDEFCO) i ciężko sobie wyobrazić, że informacja o paradoksalnym na swój sposób sabotażu na obiekt infrastruktury krytycznej koalicjanta z NATO, jakim są Niemcy nie zostałaby przekazania pozostałym państwom.  Raczej byłby to poważny zamach na jej skrytość, którego Amerykanie raczej by się nie dopuścili.  Latem i jesienią Amerykanie mieli wiele okazji do skrytego podłożenia ładunków wybuchowych pod nitkami gazociągów. Chociażby mogła to zrobić amerykańska grupa okrętów Kearsarge Amfibijna Grupa Zadaniowa (ARG), która brała udział w BALTOPS 22, a potem operowała ponownie na Bałtyku od 3 sierpnia do 22 września. Okręty ARG: USS Kearsarge [LHD 3], USS Gunston Hall [LSD-44], USS Arlington [LPD 24], USS Paul Ignatius [DDG 117] działały na północnym i środkowym Bałtyku aż do pierwszej połowy września.

https://www.geopoliticalmonitor.com/seymour-hershs-nord-stream-theory-fact-or-fiction/

De facto teoria przedstawiająca Amerykanów jako niezdolnych do przeprowadzenia tego typu operacji wydaje się być mało przekonywująca.   

II teoria – atak przeprowadziła pro ukraińska grupa sabotażystów.

W dniu 7 marca 2023 roku The New York Times publikuje kolejną informacje o atakach na gazociągi Nord Stream 1 i 2 całkowicie negującą teorie Hirscha zbudowaną w oparciu o jego dziennikarskie śledztwo i rozmowy ze źródłem, które posiadało „bezpośrednią znajomość planowania operacyjnego”.

https://www.nytimes.com/2023/03/07/us/politics/nord-stream-pipeline-sabotage-ukraine.html

Autorzy artykułu piszą, że w oparciu o nowe dane wywiadowcze przeanalizowane przez amerykańskich urzędników sabotaż został przeprowadzony przez „grupę pro ukraińską”. Według nich urzędnicy amerykańscy nie znaleźli dowodów na to, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski lub jego współpracownicy posiadali wiedzę o sabotażu czy w jakikolwiek byli z nim związani. Krótki artykuł, z którego niewiele wynika poza całkowitą negacją tego, o czym pisał Hirsch. Enigmatycznie brzmiące stwierdzenie, że za zamachem stała „grupa pro ukraińska” w żaden sposób nie wskazuje jakiegoś tropu, brak informacji, jacy urzędnicy analizowali dane wywiadowcze, żadnych oficjalnych wypowiedzi ani choćby informacji o źródłach. Krótki artykuł i jeszcze jedna teoria. Jednak bez żadnych dowodów, wątków i informacji. Klasyczna „teoria zaprzeczenia”. Wpisująca się całkowicie w komentarze do artykułu Hirscha rzeczniczki Białego Domu, Adrienne Watson i Tommy Thorp, rzeczniczki Centralnej Agencji Wywiadowczej całkowicie zaprzeczającym doniesieniom amerykańskiego dziennikarza śledczego. Jałowość artykułu, brak wątków, hipotez czy dowodów nie pozwala nawet go komentować nie mówiąc już o jakiejś głębszej analizie.

III teoria- sabotaż został dokonany przez grupę rosyjskojęzyczną z wykorzystaniem 15 metrowego czarterowego jachtu żaglowego.

Tego samego dnia po ukazaniu się artykuły w NYT media niemieckie ARD, SWR i tygodnik „Die Zeit” podają informacje ustalone w ramach śledztwa, jakie prowadził niemiecki prokurator generalny w związku z prowadzonym postępowaniem.  Ustalono, że za atakiem stoi grupa składająca się z pięciu mężczyzn i jednej kobiety. Osoby te wynajęły jacht w Rostocku w dniu 6 września 2022 roku na ponad dwa i pół tygodnia przed wybuchem. W Rostoku jacht miał zostać załadowany materiałem wybuchowym, który do portu trafił ciężarówką dostawczą wraz z innym specjalistycznym sprzętem. W niemieckich mediach pojawia się również informacja, że ładunek wybuchowy został zdobyty w Polsce skąd przewieziono go do portu jachtowego. W styczniu 2023 roku prokurator federalny miał zlecić przeszukanie jachtu w czasie, którego śledczy znaleźli niewielkie pozostałości materiałów wybuchowych w kabinie jachtu. Następnie dziennikarze podają, że sabotażyści mieli dostać si do rejonu wybuchów żeglując i korzystając po drodze z małych portów Morza Bałtyckiego: Wiek na Rugii i Christianso.  Według niemieckich mediów najprawdopodobniej dwie osoby w grupie  były doświadczonymi nurkami  specjalnymi, dwóch pozostałych mężczyzn stanowiło ochronę operacji, kobieta była lekarka, a ostatni z mężczyzn był skiperem jachtu.  Jacht został rzekomo wyczarterowany przez firmę z siedzibą w Polsce, najwyraźniej należącą do dwóch obywateli Ukrainy. Spiegel opisał, że  jacht miał ponad 15 metrów długości, 5 kabin, mógł pomieścić 11 osób a jego czarter kosztował niecałe 3000 euro tygodniowo. Stwierdzili również, że jacht był wynajmowany przez firmę z Meklemburgii-Pomorza Przedniego w Niemczech. Co sugerowało, że jacht należy do niemieckiego potentata czarterowego jakim jest Mola Yachting GmbH z siedzibą na Rugii. Natomiast osoby czarterujące jacht miały posługiwać się ukraińskimi paszportami. Niemieccy urzędnicy państwowi nie skomentowali tych doniesień.

https://www.ostsee-zeitung.de/mecklenburg-vorpommern/anschlag-auf-nord-stream-pipelines-rostock-ploetzlich-im-fokus-auch-zweite-spur-fuehrt-nach-mv-B2BV7EQJKNAVPKB7IAUO3KXVKU.html

To bardzo interesująca teoria z wieloma potwierdzającymi się wątkami. Mola w rzeczywistości posiada w swojej ofercie czarterowej 50 stopowy (15 metrowy) jacht Bavaria 50 o nazwie ANDROMEDA. Właściciel firmy potwierdził, że policja i prokuratura przeszukiwała jego jacht. Jeśli chodzi o nakład sił i środków, jakie mieli ponieść w tym wypadku sabotażyści dokonując zamachów bombowych i zniszczenia Nord Stream 1 i 2 wygląda to kuriozalnie w porównaniu do tego, o czym pisał Hersh wskazując Amerykanów, jako sprawców zniszczenia instalacji. Wskazywał on na potrzebę pozyskania przez Amerykanów wsparcia logistycznego, którą mieli uzyskać od Norwegii. Grupy zadaniowe, sztaby ludzi, bazy morskie, nurkowie US Navy, wykorzystanie okrętów w czasie ćwiczenia BALTOPS, lotnictwo versus para nurków, lekarz, skiper i 15 metrowy jacht rekreacyjny, jako transport ładunku wybuchowego oraz platforma dla podwodnych prac dywersyjnych. Brzmi to jak pojedynek Dawida z Goliatem. Tylko, że ta teoria wydaje się bardzo realna. Co poniektórzy niemający rozległej wiedzy z zakresu nurkowania powiedzą jak można zejść na głębokość 80 metrów bez dekompresji i specjalistycznego zabezpieczenia komory dekompresyjnej pamiętając o zagrożeniu narkozą azotową. Autor, choć w przeszłości w czasie swojej zawodowej służby wojskowej, jako płetwonurek bojowy przygotowywany był i szkolił się w wykonywaniu zadań z zakresu dywersji podwodnej na znacznie mniejszych głębokościach nie ma do czynienia dzisiaj z nurkowaniem. Jednak rozmawiał z ludźmi, którzy dzisiaj zajmują się na wysokim poziomie profesjonalnym nurkowaniem oraz z jednym z autorytetów z zakresu medycyny hiperbarycznej i nurkowej. Wszyscy zgodnie odpowiadają, że takie nurkowanie głębokowodne można z powodzeniem wykonać bez dekompresji powierzchniowej, do której potrzebna jest komora dekompresyjna. Chociażby zastosowanie dodatkowych butli, stosowanie mieszanin oddechowych, „mokrą dekompresje”. Takie nurkowanie przeprowadzić z jachtu bez konieczności korzystania z komory dekompresyjnej. Duński badacz OSINT dotarł do zdjęć z portu Hohe Dune gdzie stała ANDROMEDA. W oparciu o analizę zdjęć ustalił, że jacht wypływał z portu 5 września 2022 roku. Nie ma go na przystani następnie 12 i 19 września, a 26 września powraca i widać go już na zdjęciach. Co też mogłoby tłumaczyć powrót jachtu do portu po wykonaniu sabotażu, bo to właśnie 26 września 2022 roku sejsmometr na Bornholmie pokazał dwa skoki o godz.02: 03 czasu lokalnego i o godz. 19: 03 czasu lokalnego. Pytanie czy strona ukraińska mogłaby być zainteresowana zniszczeniem gazociągów tym bardziej, że przecież to także instalacja niemiecka. Z tej strony Ukraińcy oczekiwali przecież znacznego wsparcia.

Pominięta teoria pierwotna – za zniszczeniem 3 nitek gazociągu NORD STREAM 1 i 2 stoją Rosjanie

Czy pierwotna teoria, że instalacje zniszczyli Rosjanie stała się dzisiaj nieaktualna w związku z ww. doniesieniami?  Jaki interes mogli mieć w tym Rosjanie? Strategiczny czy może obecnie chodzi im o odzyskanie pieniędzy z zakończonej fiaskiem inwestycji? Jeszcze przed wykryciem przecieków dostawy Nord Stream 1 zostały wstrzymane w wyniku sporu o zachodnie sankcje wobec Rosji, a nowo wybudowany gazociąg Nord Stream 2 nie rozpoczął dostaw komercyjnych. Ze względu na fundamentalną zmianę europejskiej geopolityki w wyniku ataku Rosji na Ukrainę było bardzo mało prawdopodobne. Inwestycja nie przyniesie już żadnych zysków. Większościowy akcjonariusz Nord Stream 1 z 51% udziałem jest spółką zależną rosyjskiego koncernu energetycznego Gazprom, który podlega sankcjom ze strony Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Kanady oraz niektórym restrykcjom Unii Europejskiej. Wobec powyższego jednym z beneficjentów udanego roszczenia ubezpieczeniowego byłby GAZPROM i Rosja. Biorąc pod uwagę kwotę zaangażowanych pieniędzy pojawia nam się silny, choć mało dyskutowany motyw. Tym bardziej, że po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wydaje się mało prawdopodobne, aby Niemcy czy inne kraje europejskie w najbliższym czasie powróciły do importu rosyjskiego gazu. Na pewno nie przybliża tej odległej wizji fakt coraz powszechniejszego przejścia na energię odnawialną. Z tego powodu motyw zniszczenia instalacji przez Rosjan staje się całkiem realny. Według jednego z szacunków koszt naprawy rurociągów zaczyna się od około 500 milionów dolarów. Oczywiście roszczenie będzie skomplikowane tak jak i droga do wypłacenia samego odszkodowania.
Urzędnicy amerykańscy, na których powołują się dziennikarze NYT twierdzą, że nie znaleźli żadnych dowodów udziału rosyjskiego rządu w ataku. Ci sami urzędnicy, którzy dokonali przeglądu danych wywiadowczych, powiedzieli, że uważają, że sabotażyści byli najprawdopodobniej obywatelami Ukrainy lub Rosji, lub ich kombinacją.
Niemiecki minister obrony Boris Pistorius w dniu 8 marca ostrzegał przed przedwczesnymi oskarżeniami po tym, jak media podały, że wywiad przeanalizowany przez urzędników amerykańskich wskazał, że za ubiegłorocznymi atakami na gazociąg Nord Stream stoi ugrupowanie pro ukraińskie. „Równie dobrze mogła to być operacja pod fałszywą flagą, aby obwiniać Ukrainę, o czym również wspominały media” – powiedział Pistorius w wywiadzie dla publicznego nadawcy Deutschlandfunk. „Prawdopodobieństwo jednego lub drugiego jest równie wysokie” – dodał. O motywie roszczenia ubezpieczeniowego wspomniał także szwedzki ekspert ds. bezpieczeństwa Kjell Engelbrekt, profesor Szwedzkiego Uniwersytetu Obrony.

https://whiteoutint.substack.com/p/analysis-nord-stream-sabotage

Wydaje się, że naiwnością byłoby myślenie, że Władimir Putin nie był przygotowany na ewentualność zniszczenia instalacji Nord Stream 1 i 2, które były budowane przez rosyjską firmę. Na etapie planowania tego przedsięwzięcia strategicznego dla Rosji wariant zniszczenia musiał być brany pod uwagę. Gdyby Putin nie przygotował się na taką ewentualność byłoby to bardzo nierozsądne z jego strony i niedopuszczalne w związku ze strategią i interesem Rosji. Poza tym nie mieściłoby się to w głowie oficera wywiadu, którym w końcu Putin jest.
Pomijając fakt „zabezpieczenia” rurociągów i przygotowania się na taką ewentualność przez Rosje oczywiście istniało wiele innych możliwości zrealizowania dywersji poprzez podłożenie ładunków wybuchowych bezpośrednio przed sabotażem. Rosyjskie okręty rutynowo operują w tym rejonie, a w Obwodzie Kaliningradzkim stacjonuje jednostka płetwonurków dywersantów SPECNAZU – 390 Punkt Rozpoznawczy Specjalnego Przeznaczenia Floty Bałtyckiej (JW nr 43104) w Parusnoje. Żołnierze tej jednostki przygotowywani są do prowadzenia dywersji podwodnej.
Bardzo ciekawy i nieco zaskakujący dla działań kremlowskich był komentarz sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaja Patruszewa, który zaskakująco nie wykorzystywał propagandowo informacji o pro ukraińskich sabotażystach co przecież wydawałoby się naturalne dla strony rosyjskiej mając takiego „asa w rękawie” by go wykorzystać medialnie obarczając winą za zniszczenie gazociągów Ukraińców. Komentarz Patruszewa:
„Podkreślam, że żadne oskarżenia, które nie są poparte wynikami bezstronnego śledztwa, nie mogą być wiarygodne. Dlatego Moskwa nalega na przeprowadzenie obiektywnego śledztwa z udziałem Rosji i innych zainteresowanych państw. Bez niego wygłaszanie jednostronnych subiektywnych wersji ataku niczego nie wyjaśnia” – jest w tym kontekście bardzo niezrozumiały i może wskazywać, że Rosjanie mogliby obawiać się, że ubezpieczyciele uznaliby zniszczenie Nord Stream 1 i 2 jako działania wojenne a te z reguły wykluczają ewentualne roszczenia. W zakresie ustalenie odpowiedzialnych za zniszczenie Nord Strea 1 i 2 od września ub. roku trwa wojna dezinformacyjna i nie wiadomo czy kiedykolwiek dowiemy się prawdy ale pewne jest to, że zapewne jeszcze nie raz usłyszymy pokłosie działań dezinformacyjnych.
https://tass.ru/politika/17248253

Sebastian Kalitowski

Fot. AFP. UWE DRIEST, YACHT,YACHT/C.Irrgang, YACHT/ B.Scheurer.