W niecodziennej akcji jak na żaglowiec i jednostkę szkolną uczestniczyli podchorążowie i kadeci ekwadorskiej marynarki wojennej (Armada del Ecuador). , którzy w czasie rejsu szkolonego zauważyli na Pacyfiku zauważyli łodź niskoprofilową LPV (Low Profile Vessel) często nazywaną też „narcosub” wykorzystywaną przez kartele narkotykowe do przerzutu narkotyków drogą morską. Wydarzenie miało miejsce 22 października br. na wodach międzynarodowych Pacyfiku. W komunikacie prasowym nie wspomniano o ładunku, czy znajdował się na zatrzymanej łodzi czy nie. Jednak należy pamiętać o tym, że tego typu łodzie LPV są specjalnie konstruowane po to żeby dokonywać przerzutu narkotyków. Z drugiej strony wydaje się że jeśli na łodzi znajdowałyby się w momencie zatrzymania narkotyki na pewno marynarka wojenna nie omieszkałaby pochwalić się sukcesem udaremnienia przemytu narkotyków. Co służby czynią najczęściej. Łódź była wyposażona w trzy silniki zaburtowe dużej mocy i była bardzo mocno zanurzona niewiele wystając kadłubem ponad poziom morza, a tym samym poprzez tak niski profil była trudna do wykrycia. Czterech członków załogi (3 Ekwadorczyków, 1 Kolumbijczyk) znajdowało się w małej, przypominającej skrzynię kabinie (kokpicie) na samym końcu statku. Kartele nie zawsze wykorzystują transport morski: statki, jednostki rekreacyjne i rybackie czy poszukują „mułów” w przerzucie narkotyków drogą morską. Często same dokonują przerzutu szybkimi łodziami lub miniaturowymi „łodziami podwodnymi”. Kanał ten nabiera jeszcze większego znaczenia w dobie pandemii Covid 19. Co więcej „narcosuby” nie tylko spotykane są na Pacyfiku ale przewożą także narkotyki do Europy przez Atlantyk. W marcu tego roku policja w Maladze w Hiszpanii poinformowała, że odkryła miniaturową łódź podwodną typu „narco sub”. Jednostka ma około 9 metrów długości, 3 metry szerokości i 3 metry wysokości. Szacuje się, że jest w stanie przewozić dwie tony narkotyków. Dzięki kompaktowym gabarytom mogła być transportowana transportem drogowym z miejsca konstrukcji do portu, skąd można było ją załadować na statek matkę. Uważa się, że łódź służyła do przemytu narkotyków przez Cieśninę Gibraltarską. Jest to powszechna trasa z Maroka do Hiszpanii i często pokonywana jest przez bardzo szybkie łodzie handlarzy narkotyków. W 2019 roku hiszpańska policja natknęła się na inną łódź niskoprofilową LPV nazwaną „Transatlantyk”, która wypełniona narkotykami przekroczyła Atlantyk. Jednostka przewoziła 3 tony kokainy ale załoga była zmuszony do opuszczenia jej u wybrzeży Galicji po problemach mechanicznych silników. W 2020 roku także u wybrzeży Galicji zatrzymano kolejną łódź do przemytu narkotyków ochrzczoną „Ghost Glider”. Jej konstrukcja byłą inna niż „narco- subów” budowanych w Ameryce Łacińskiej. Do kadłuba łodzi motorowej, dodano twardy kołnierz znany z łodzi hybrydowych RIB, a następnie zabudowano ją niską zakrytą nadbudówką. „Szybowiec-duch” miał być głęboko zanurzony w morzu by uniemożliwić jego wykrycie.